Distagon 4/50, Ilford FP3 (exp. 1971), rodinal 1:100, 20 min, wczoraj

olympus E-P1, Elmar 4/90, 100ASA, przed chwilą
Ładnie to wszystko zamarzło.

olympus E-P1, Takumar 3,5/28, 100 ASA
Odnoszę się z pogardą do tzw. cyfraków ale w zasadzie nie bardzo wiem o co mi w tej pogardzie chodzi. Gdybym zapłacił fortunę za matrycę, która ma potencjał podobny do negatywu pewnie miałbym dla niej większy szacunek. Chyba nie chodzi mi o to, że zdjęcia są cyfrowe bo te analogowe, które skanuję także stają się cyfrowe. Bardziej o to, że tak łatwo je zrobić i równie łatwo skasować lub co najmniej stracić zainteresowanie. Co z tego, że postarałem się bardziej i nastawiłem ostrość manualnym takumarem. „Coś co zostało sfotografowane musiało wydarzyć się naprawdę”. Twierdzenie autora „La chambre claire” sprzed kilkudziesięciu lat zostało już dawno temu skompromitowane. Nie ma nad czym rozlewać łez. Jednak, wydaje mi się, że warto roztkliwiać się nad tymi, których nawiedzają rozterki w stylu: Obraz realności a realność obrazu, he

planar 2,8/80, przeterminowany FUJI X-PERIA 400, lipiec 2013
Maleńkie rybki bez żenady skubały nasze stopy. Za darmo. Słyszałem, że aby doświadczyć tej przyjemności trzeba wykupić wycieczkę do Egiptu

planar 2,8/80, przeterminowany FUJI X-PERIA 400, lipiec 2013
Asia na pomoście pobliskiego jeziorka (w Pluskowęsach). Ilford FP3 z 63-go beznadziejnie się zaciął w kasecie mojego hasselblada. Pojechaliśmy do Chełmży i tam znaleźliśmy miłego pana, właściciela zakładu fotograficznego naprzeciw kościoła, którego prosiłem aby mi sprzedał rolkę jakiegoś filmu 120. Dostałem starą x-perię 400 w prezencie. Bardzo Panu jeszcze raz dziękuję

planar 2,8/80, przeterminowany FUJI X-PERIA 400, lipiec 2013
bardzo ładny widok z okna rodziców Asi w Pluskowęsach

horyzont przed remontem, fuji etena 250, jesienią 2013

EP1, 100 ASA, elmar 4/90