28.8.13
elmar 2.8/50, ilford FP3 (z 1963-go), Rodinal 1:50, 2013
Jest kilka powodów, dla których wyjęcie aparatu z torby, którą stale ze sobą noszę i zrobienie nim jakiegoś zdjęcia wydaje mi się wysiłkiem ponad moje możliwości.
Jeden z nich to zakup kindle – zamiast gapić się przez okno w autobusie wiozącym mnie przez około 40 minut do pracy, czytam książki.
Jeśli chodzi o pozostałe tzw. powody, nawet nie chcę o nich myśleć.
Tymczasem wywołałem dziś trzy filmy, które zalegały od kilku miesięcy w lodówce m.in. tego zabytkowego Ilforda. Nie miałem pojęcia czym to zrobić, zdecydowalem się na Rodinal
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz