21.1.14




















olympus E-P1, Takumar 3,5/28, 100 ASA
Odnoszę się z pogardą do tzw. cyfraków ale w zasadzie nie bardzo wiem o co mi w tej pogardzie chodzi. Gdybym zapłacił fortunę za matrycę, która ma potencjał podobny do negatywu pewnie miałbym dla niej większy szacunek. Chyba nie chodzi mi o to, że zdjęcia są cyfrowe bo te analogowe, które skanuję także stają się cyfrowe. Bardziej o to, że tak łatwo je zrobić i równie łatwo skasować lub co najmniej stracić zainteresowanie. Co z tego, że postarałem się bardziej i nastawiłem ostrość manualnym takumarem. „Coś co zostało sfotografowane musiało wydarzyć się naprawdę”. Twierdzenie autora „La chambre claire” sprzed kilkudziesięciu lat zostało już dawno temu skompromitowane. Nie ma nad czym rozlewać łez. Jednak, wydaje mi się, że warto roztkliwiać się nad tymi, których nawiedzają rozterki w stylu: Obraz realności a realność obrazu, he

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz