3.5.13

















Fuji po terminie za trzy pięćdziesiąt, elmar 2,8/50, marzec – kwiecień 2013
Jakiś miesiąc temu, po drodze z roboty do domu wstąpiłem do podupadłych przekąsek zakąsek. Pan Roman nalał mi dwie wódki, potem jeszcze dwie, potem jeszcze kilka. Okazało się, że mamy wspólnego znajomego, rozmawialiśmy... następnie przyszła jakaś dziewczyna, która mówiła, że chciałaby mieć sesję z Romanem. O piątej nad ranem widziałem już tylko na jedno oko więc odważyłem się zaproponować, że mogę to sfotografować. Z powodu niezborności nóg wróciłem do domu w wysmarowanym na biało, moim kochanym płaszczyku od Zary. Asia już dawno temu wybaczyła mi to zdarzenie, płaszczyk udało się uratować lecz mnie wciąż dręczyła myśl, że wygłupiłem się z tą propozycją. Dziś w końcu zaniosłem kliszę do wywołania w relaxie i, proszę, jakie ładne zdjęcie. Romanie, dziewczyno, przepraszam, że publikuję to bez Waszej zgody. Narazie nie wiem jak się z Wami skontaktować. W lusterkach widać fotografa, czyli: Autoportret z Romanem, he

11 komentarzy:

  1. Gites historia :D A pana Romana to wiesz gdzie znaleźć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Źle by się dla mnie skończyło gdybym przesiadywał w Zakaskach i czekał na Romana

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe, świetna historia :D i niezła fota.
    zakąski, przekąski :P

    OdpowiedzUsuń
  4. No i co było dalej?
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chciałbym zastanowić się raczej nad tym co BĘDZIE

    OdpowiedzUsuń
  6. A coś ma być? Wygląda na to że ta historia wpadła w łapska jakiegoś bardzo leniwego bóstwa
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. Będzie jak mi się nazbiera, póki co zarobiony jestem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Co nazbiera? Pytałam o p. Romana, od miesiąca firmuje własna twarzą tego bloga, odbitkę dostał? Ewa

    OdpowiedzUsuń
  9. Wreszcie zrozumiałem. Jeszcze nie dostał ale na pewno niedługo dostanie (myślę o tym od miesiąca). Dostarczę mu ją osobiście lub poproszę o przysługę Wojtka M., który jest z nim w stałym kontakcie. Może tak być?

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyna nigdy niczego się nie dowie
    Ewa

    OdpowiedzUsuń