15.12.10
























Kotek wieczorową porą
4x5, Rodenstock Jmagon 5,8/250, Rollei Tonal, D-76, 2010

4 komentarze:

  1. To ten, co się kiedyś zgubił?
    c.f.

    OdpowiedzUsuń
  2. A skąd wiesz? Całkiem możliwe, że to duch rudego, jednookiego Gustafa, który uwielbiał przechadzać się po poręczy mojego balkonu na dziesiątym piętrze. Gary, która wtedy była w domu zadzwoniła i powiedziała, że Gustaf znikł. Nie znalazłem żadnych zwłok na dole ale wydaje mi się, że przez kilka dni słyszałem jego miauczenie. Poleciał za jakąś lafiryndą i tyle go widzieli. Wesołych Świąt

    OdpowiedzUsuń
  3. Skąd? Każdemu kiedyś jakiś kot sp..., że zacytuję poetę.
    W duchy nie wierzę. Tę podejrzaną historię da się wyjaśnić naukowo. Brak oka, jak również neurasteniczne nawyki, no a przede wszystkim zachowanie kota po jego rzekomej śmierci wskazują, że mógł on pochodzić od podopiecznego Schroedingera, kojarzysz, koleś w latach 20tych przeprowadzał okrutne myślowe eksperymenty na swoim kocie. No i ten mu sp..., jak sądzę, potem się długo ukrywał, może nawet dla niepoznaki przybrał imię Gustaf.

    OdpowiedzUsuń
  4. kot jednocześnie żywy i martwy, coś sobie przypominam :)

    OdpowiedzUsuń